Hansi Flick wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Eintrachtem Frankfurt.
Czy ważne będzie, żeby nie stracić bramki?
Liga Mistrzów jest inna; poprzednie wyniki nie mają znaczenia. Eintracht ma dobry, młody zespół, który gra intensywnie... dostosowują swój system. Jeśli będziemy w najlepszej formie, mamy szansę na zwycięstwo. Ale będzie trudno. Mogą nas skrzywdzić, jeśli nie będziemy w najlepszej formie.
Czy trudno było znaleźć odpowiednią formułę?
Wszyscy wiedzą, co się wydarzyło w ciągu ostatnich trzech miesięcy: wiele kontuzji i kontuzje ważnych zawodników. Nie potrafiliśmy rozdysponować czasu gry. W ostatnich dziesięciu minutach meczu z Betisem byli zmęczeni; niełatwo grać zawsze na tym poziomie. Radzą sobie bardzo dobrze, są zgrani w pressingu. Dla mnie grali na innym poziomie niż miesiąc temu. Zwłaszcza Cubarsí, który ma 18 lat. To jego trzeci sezon, ale przeciwko Betisowi wykonał 87 podań ze 100% skutecznością. Był pierwszym zawodnikiem w historii La Ligi, któremu się to udało.
Jaką wartość przypisuje Pan czterem punktom straty Realu Madryt, biorąc pod uwagę wszystko, co się wydarzyło?
Skupiamy się na sobie, a nie na Realu Madryt, nie chcemy o nich rozmawiać. Mamy cztery punkty przewagi, ale przed nami długa droga. Musimy dać z siebie wszystko. Najważniejszy mecz to jutrzejszy mecz z Eintrachtem Frankfurt.
Czy ter Stegen mógłby znaleźć się w kadrze?
Tak, mógłby znaleźć się w kadrze na mecz z Eintrachtem.
Czy drużyna może się poprawić?
Myślę, że nigdy tak naprawdę nie dokończymy tego, co osiągnęliśmy; zawsze jest miejsce na poprawę. Czasu na treningi jest niewiele, ale widzę, że zawodnicy starają się pokazać to na boisku. Jestem zadowolony z jakości, jaką posiadamy, ale zawsze chcemy się rozwijać. Mamy duży potencjał do poprawy.
Czy będzie dylemat w bramce?
To jasne, Joan García jest numerem jeden.
Jak ważny był dla drużyny mecz na Camp Nou?
To było spełnienie marzeń dla wszystkich, móc ponownie zagrać na Camp Nou. To również ważne dla Ligi Mistrzów: to mecz, w którym musimy zdobyć trzy punkty.
Jak ocenia Pan grę Gerarda Martína na środku obrony?
Jest bardzo dobry. Wspaniale jest mieć zawodników, którzy lubią ciężko pracować. Nastawienie, jego mentalność... dają z siebie wszystko. Starają się dawać z siebie wszystko. Marzenie o grze w Barcelonie się spełniło. Jest pewny siebie i wierzy w to, co potrafi. Dla nas jest fantastyczny. Potrafi grać na lewej stronie. Daje nam więcej okazji i opcji do rozgrywania piłki z głębi boiska. Robi to bardzo dobrze.
Widział Pan mecz Real - Celta?
Nie widziałem. Spałem. Widziałem wiadomości. Skupiam się na nas; nie marnuję na to energii. Skupiam się na swojej drużynie. To jest najważniejsze. Tak to wygląda.
Martwi się Pan brakiem kontroli w meczach?
Nie chcę teraz zdradzać zbyt wiele, bo jutro gramy z trudnym przeciwnikiem. Kiedy tracisz piłkę, musisz się zmienić. Musimy bronić, biegać więcej. Kiedy mamy pewność siebie i wiarę, musimy być dobrze ustawieni, żeby kontrolować piłkę. Jesteśmy bardzo zwartą formacją. Kiedy jesteś dobrze połączony, nawet jeśli stracisz piłkę, możesz stworzyć sobie okazje.
Co sądzi Pan o niemieckich drużynach?
Eintracht to wyjątkowa drużyna. Mieszkałem niedaleko. Mój wnuk jest kibicem Eintrachtu. Grają dobrze, może brakuje im trochę regularności, ale mają intensywność i tempo. Potrafią zrobić krzywdę przeciwnikom.
Czy rozmawiał Pan z Nagelsmannem o ter Stegenie?
Rozmawiam z Markiem, ale nie z Julianem. On się ze mną nie kontaktował.








