Barça powróci do treningów w przyszłym tygodniu i nic nie wskazuje na to, aby Marc-André ter Stegen opuścił klub w styczniowym oknie transferowym. Klub ponownie potwierdził swoją decyzję sportową, ale bramkarz pozostaje nieugięty w swoim postanowieniu, aby pozostać w Dumie Katalonii, mimo że nie ma szans na grę. Hipotetyczne odejście Niemca na zasadzie wypożyczenia mogłoby znacznie pomóc w zmniejszeniu masy płacowej, ale w Barcelonie uważają, że sprawa utknęła w martwym punkcie, przynajmniej do połowy stycznia.
Ter Stegen nie ustępuje w walce o utrzymanie kontraktu z Blaugraną do 2028 roku i wie, że ma przewagę. Nawet presja ze strony niemieckiej federacji, aby znalazł sobie klub i miał szansę na grę, nie zmieniła ani trochę jego decyzji i na tym etapie wydaje się, że jego odejście byłoby możliwe tylko wtedy, gdyby jakiś czołowy europejski klub zaoferował mu miejsce w pierwszym składzie, a do tej pory tak się nie stało.
Rynek bramkarzy w Europie jest praktycznie nasycony, a możliwości znalezienia klubu przez ter Stegena są bardzo ograniczone. To prawda, że Girona, pragnąca znaleźć rozwiązanie dla swojej bramki, zaoferowała pokrycie niewielkiej części jego wynagrodzenia, ale nikt nie widzi sensu tej operacji, a już najmniej ter Stegen. Niemiec nie chce ryzykować sportowo, mimo że rozwiązanie proponowane przez Gironę pozwoliłoby mu mieszkać blisko rodziny. Na razie ta opcja jest zamrożona.
Barça podkreśla, że nie będzie wywierać żadnej presji na Niemca. Zna swoją rolę w drużynie i na tej podstawie musi zdecydować o swojej przyszłości. Klub szanuje jego pozycję kapitana, profesjonalizm i decyzję i podejmie kroki, aby mu pomóc, gdy tylko poprosi o odejście, transfer lub wypożyczenie. Rozważa się również zwolnienie z kontraktu, chociaż Niemiec nie zamierza zrezygnować z podpisanej umowy płacowej.
Gra w pokera może przyspieszyć po Superpucharze. Jeśli Flick nie zmieni zdania, Joan García będzie pierwszym bramkarzem, który powalczy o pierwszy tytuł w sezonie, a Niemiec pozostanie rezerwowym. W kolejnych rundach Pucharu ter Stegen będzie walczył o miejsce z Szczęsnym, chociaż obecnie Polak ma większe szanse. Jeśli nie dojdzie do kontuzji, ter Stegen powinien wykonać krok naprzód, o ile tylko znajdzie odpowiedni projekt sportowy.
W ostatnich tygodniach spekulowano na temat zainteresowania kilku drużyn z Premier League, z których najciekawszą wydaje się Tottenham, ale na razie nie ma żadnych znaczących ruchów. Niemiec ma jednak jasność co do tego, że nie przyjmie egzotycznych przygód ani ofert z tureckiej ligi piłkarskiej i jest bardzo spokojny w kwestii mistrzostw świata, ponieważ ma inne priorytety.
W Barcelonie mają nadzieję, że uda się rozwiązać tę sytuację, ale nie zamykają drzwi przed jego pozostaniem, ponieważ jest to bramkarz, który może pomóc w przypadku kary lub wykluczenia Joana Garcíi. Inaczej będzie latem, kiedy Niemiec będzie musiał odejść i trzeba będzie negocjować warunki jego odejścia. Teraz trzeba poczekać na to, co stanie się po Superpucharze.








