Barcelona nie ma zamiaru wypuszczać Marca Bartry za 8 milionów euro. Sam zawodnik również nie ma zamiaru porzucać snów o triumfowaniu w barwach Barçy. Obie strony mają podobne pragnienia, które zarazem ciężko jest zrealizować, ale pojawia się rozwiązanie. Obrońca wie, że w tym momencie nie ma szans na regularną grę w Barcelonie, jednak zarówno on, jak i klub nie mają zamiaru myśleć o transferze definitywnym.
- Szukamy tego co najlepsze dla Marca. Nie chciałbym, aby odchodził. Potrzebuje regularnej gry - powiedział Robert Fernández na wczorajszej konferencji prasowej. Klub szuka rozwiązania tymczasowego i wpadł na pomysł dwuletniego wypożyczenia Bartry. Zawodnik ma kontrakt do 2018 roku, zostałby on przedłużony i po dwóch latach spędzonych w innej drużynie stoper mógłby powrócić do Barçy.
Według Sportu Barcelona rozmawiała już o tej możliwości z Bartrą i piłkarz jest rzekomo gotowy ją zaakceptować. Klub chce przedłużyć kontrakt z Hiszpanem przynajmniej do 2020 roku, dzięki czemu piłkarz miałby zapewnione dwa lata na wypożyczeniu i kolejne dwa na Camp Nou.
Bartra i jego agenci wykluczają Premier League, bo uważają, że nie będą to najlepsze dla Hiszpana rozgrywki. Nie zamyka to jednak opcji Bartry na transfer. Poważne zainteresowanie jego sprowadzeniem wykazują m.in. Villarreal czy Borussia Dortmund.