Na początku mistrzostw świata Neymar nieszczególnie imponował formą, ale w meczu z Meksykiem wreszcie odpalił. Gwiazdor Paris Saint-Germain co prawda dalej irytował nieustannym padaniem na murawę, ale strzelił gola i popisał się piękną asystą przy bramce Roberto Firmino. 26-latek rozegrał zdecydowanie najlepszy mecz na rosyjskich boiskach i poprowadził Canarinhos do awansu do ćwierćfinału turnieju.
Meksykanie walczyli dzielnie, stwarzali sobie sporo okazji do zdobycia bramki, jednak brakowało im skuteczności. Szczególnie dobrze grał Hirving Lozano, który raz za razem siał popłoch w defensywie Canarinhos, ale nie przyniosło to efektu w postaci choćby honorowej bramki. To siódmy z rzędu mundial, który El Tri kończą w 1/8 finału. Klątwa.
Tym razem piłkarze Barcelony, Philippe Coutinho i Paulinho, niczym szczególnym się nie wyróżnili. Obaj zaprezentowali się nieźle, ten drugi miał nawet świetną okazję do zdobycia bramki, ale zatrzymał go świetnie dysponowany Guillermo Ochoa.
Brazylia – Meksyk 2:0 (0:0)
Bramki: Neymar (51’), Roberto Firmino (88’)