Po kontrowersyjnym geście po zdobyciu gola na Camp Nou przeciwko Manchesterowi United, Philippe Coutinho po raz pierwszy publicznie zabrał głos i wytłumaczył swoją "cieszynkę", czyli dlaczego zatkał uszy i zamknął oczy, zamiast celebrować bramkę razem z kolegami.
Podczas rozmowy z youtuberem Koko, w akcji promocyjnej Nissana, jako odbiorcę swojego gestu, Coutinho wskazał prasę i dziennikarzy. "Zawsze byłem osobą, która podchodziła z szacunkiem do wszystkich tutaj, jednak wielu dziennikarzy nie respektuje tego, jak pracuję, jak bardzo poświęcam się meczom oraz treningom... Cóż, prawda jest taka, że ludzie widzą, że często muszę zakrywać uszy, by móc skupić się tylko na mojej grze i mojej pracy, aby nie miało to wpływu na moją postawę na boisku", powiedział brazylijski pomocnik.
"To było jak wyzwolenie, więc mam nadzieję, że ludzie zrozumieli, że muszę zakrywać uszy, by móc dobrze wykonywać swoją prację", dodał brazylijski piłkarz.
Powrót na Anfield
1 maja Coutinho zmierzy się ze swoim byłym zespołem, Liverpoolem, po raz pierwszy od czasu dołączenia do Barcy, a 7 maja powróci na stadion, który był jego domem przez pięć lat. "To będzie coś wyjątkowego, nie mogę doczekać się tej chwili".
Coutinho mówił też o atmosferze, którą czuć w powietrzu na Anfield. "Trudno to wytłumaczyć, kibice tworzą niesamowitą atmosferę, musisz tam być, żeby to zrozumieć. Teraz będę tego słuchał jako rywal", powiedział Brazylijczyk.
Schodząc na bardziej osobiste tematy, Coutinho wyznał, z którym piłkarzem, który nie gra już aktywnie w piłkę, chciałby grać w jednym zespole. "Moim idolem zawsze był Ronaldinho i chciałbym grać właśnie z nim. Mam z nim zdjęcie i pamiętam, że bardzo się denerwowałem, kiedy go poznałem", wyznał gracz Barcy.
Coutinho przyznał, że "zdenerwowałem się również wtedy, gdy poznałem Messiego".
Brazylijczyk został zapytany o to, kto będzie numerem jeden na świecie, kiedy zabraknie już Messiego i Ronaldo. "Salah, Neymar, Hazard, to trudny wybór, ale jest ich kilku", wyjaśnił Brazyliczyk, który wśród najważniejszych momentów w swoim życiu wymienia "narodziny moich córek, ślub z żoną, pierwszy gol, pierwszy mecz..."