Jeśli nic nie pójdzie nie tak, 20-letni piłkarz Manchesteru City, Eric Garcia, od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem FC Barcelony. Zarząd Barçy oraz agent wychowanka "Blaugrany", którym jest Ivan de la Pena, są już na ostatnim etapie negocjacji odnośnie powrotu hiszpańskiego stopera na Camp Nou. Wraz z postępem rozmów u obydwu stron pojawia się coraz więcej optymizmu co do tego, że transfer zostanie niebawem zrealizowany. Zarówno sam piłkarz, jak i kataloński klub gorąco pragną, aby Eric Garcia od przyszłego sezonu przywdziewał koszulkę w bordowo-granatowych barwach. Źródła "Mundo Deportivo" zapewniają, że "finalnie obie strony powinny dojść do porozumienia". Kontakty między Barceloną a reprezentantem zawodnika są bardzo dobre i osoby z otoczenia klubu są przekonane, że porozumienie jest już bliskie. Wszystko może być kwestią kilku dni. Dopracowania wymagają przede wszystkim szczegóły dotyczące warunków finansowych umowy, która została zmieniona przez nowe władze Barcelony ze względu na sytuację ekonomiczną klubu. Z tego właśnie powodu oferta wymagała renegocjacji oraz przeformułowania, co nie spodobało się samemu piłkarzowi dogadanemu wcześniej z prezydentem Bartomeu i poprzednim zarządem Barçy. Ostatecznie stałe wynagrodzenie Garcii najprawdopodobniej zostanie zmniejszone, jednak rekompensatą będzie wzrost zmiennych w zależności od spełnionych celów indywidualnych oraz drużynowych. Zawodnik City ma podpisać z "Blaugraną" 5-letni kontrakt.
Eric Garcia, który do Barcelony ma przejść za darmo po wygaśnięciu 30. czerwca umowy z obecnym klubem, zawsze traktował "Dumę Katalonii" priorytetowo i nie słuchał propozycji innych klubów. Jeżeli ma opuścić Manchester City Pepa Guardioli, trenera którego darzy wielkim szacunkiem i jest wdzięczny za wszystko czego się od niego nauczył, to tylko dla Barcelony. Negocjacje przebiegają teraz bardzo spokojnie i będą wciąż kontynuowane, jednak bez niepotrzebnego pośpiechu. Co więcej, obie strony nie zamierzają ogłaszać oficjalnego potwierdzenia transferu dopóki drużyna Manchesteru City będzie uczestniczyła w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Gdyby angielska ekipa odpadła z Champions League, wówczas sytuacja mogłaby wyglądać zgoła odmiennie. Jednak podczas gdy drużyna Guardioli dalej walczy o tytuły, ani kataloński klub, ani tym bardziej sam Eric Garcia, nie zamierzają publicznie potwierdzać osiągniętego porozumienia. Barcelona ma podchodzić do całej sprawy z dużą roztropnością. Posiada też dużo szacunku w stosunku do klubu, który w środę rozegra swoje pierwsze półfinałowe spotkanie w Lidze Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain.