Jak informuje MARCA w czwartek dojdzie do oficjalnego podpisania umowy, która zwiąże Gaviego z klubem do 2026 roku. Odejście Pjanicia kilka dni temu pozwoliło na zmieścić się z kontraktem młodego pomocnika w limitach wyznaczonych przez ligę. Porozumienie jest już zamknięte, a Pablo w żadnym momencie nie chciał negocjować z innymi klubami, mimo że było wielu zainteresowanych.
Niemniej jednak negocjacje nie były proste, gdyż pierwsze oferty, jakie składano zawodnikowi, były dalekie od jego ekonomicznych wymagań. Choć ideą Gaviego zawsze było pozostanie w Barcelonie, nie chciał podpisać byle jakiego kontraktu, biorąc pod uwagę ogromny progres jaki uczynił w zeszłym sezonie, w którym zagrał nawet w reprezentacji Luisa Enrique.
Klauzula wykupu pomocnika wzrośnie ze 100 mln do 1 mld euro - będzie taka sama, jaką klub wynegocjował z innymi młodymi zawodnikami, m.in. Pedrim i Ansu Fatim. Klub tym samym jednostronnie blokuje odejście zawodnika i każdy zespół, który będzie go chciał, będzie musiał negocjować z Barceloną. Od stycznia Gavi zmieni numer na koszulce - z 30 na 6, czyli liczbę która widniała nie tak dawno na trykocie obecnego trenera, Xaviego Hernandeza.