Wydawało się, że Pablo Torre całe życie gra w młodzieżowych drużynach Barcelony. Zawodnik wyszedł wczoraj w pierwszym składzie rezerw w meczu z Murcią i wziął udział w akcji na 1-0. Kantabryjczyk pokazał, że zna i czuje styl Barçy. Po spotkaniu na temat gracza wypowiedział się Rafa Márquez: „Nie jest łatwo przystosować się do Barçy, do sytuacji, które się pojawiają, a Pablo zna wszystkie koncepcje pierwszej drużyny, wie, jak się ustawiać. Wie też, jak atakować, pomagać w awaryjnych przypadkach…”.
Nie wiadomo teraz, czy Pablo Torre wróci do pierwszej drużyny, czy pozostanie w rezerwach. Ze słów meksykańskiego trenera można wywnioskować, że młody gracz będzie na co dzień trenować pod okiem Xaviego, ale będzie pomagał rezerwom, jeśli nie będzie dla niego miejsca w pierwszym zespole.
„Jest zawodnikiem pierwszej drużyny, sytuacja jest taka sama jak na początku. Przyszedł, żeby pomóc, od początku meczu widać było jego jakość, bardzo nam pomógł, był trochę zmęczony z powodu braku rytmu, ale posyłał głębokie podania, które stawiają cię przed bramką rywali”, podkreślił Márquez, który dodał także: „Potrafiliśmy maksymalnie go wykorzystać i mamy nadzieję, że będziemy mieli więcej okazji, aby był z nami, jeśli nie będzie mógł grać w pierwszej drużynie”
Sam Pablo powiedział: „Jestem zawodnikiem Barçy i będę grał tam, gdzie mi powiedzą. Jestem gotów grać w rezerwach, kiedy będzie to konieczne, i będę pracował, aby grać w pierwszej drużynie”.
Na temat spotkania z Murcią przyznał: „Mimo braku rytmu dobrze pracowałem przez cały tydzień i jestem trochę zmęczony, ale zadowolony ze zwycięstwa i debiutu na Estadi Johan Cruyff”. Wyjawił, o co prosił go Márquez: „Powiedział mi, żebym robił to, o co proszą mnie w pierwszej drużynie. Żebym szukał kwadratów, grał łatwo i do przodu, kiedy to możliwe… Są rzeczy, które trzeba poprawić, ale jestem zadowolony”.
Márquez został zapytany o możliwość powołania Riada i Pelayo, środkowych obrońców do pierwszej drużyny: „To nie moja decyzja, od początku wiem, jak to działa, i że mogę w niektórych meczach nie mieć jakiegoś ważnego gracza. Grają bardzo dobrze”.