Barca miała bardzo komfortową sytuację w Lidze Mistrzów, ale zaraz może równie dobrze nie wyjść z grupy. Ewentualne drugie miejsce też będzie katastrofą gdyż oznacza możliwość wylosowania City czy Bayernu już w 1/8 finału. Trzeba zatem dziś wygrać aby zapewnić sobie zwycięstwo w grupie H i komfort przed grudniowym losowaniem. Mecz z Porto o 21:00.
23 września Barcelona po raz ostatni strzeliła w jednym meczu trzy gole. Było to podczas pamiętnej remontady z Celtą Vigo (3:2). Kilka dni wcześniej udało się pokonać 5:0 Antwerpię, co nastąpiło tuż po manicie z Betisem. Po tamtych wynikach nie ma już śladu, Barca ostanio gra w kratkę i tylko w co drugim meczu strzela choć dwa gole. Źle to wróży na mecz z ekipą z Portugalii, która w tym sezonie przegrała jeden mecz na neutralnym boisku (z Benfiką) i jeden wyjazdowy (również z Benfiką), a wszystkie inne delegacje kończyła zwycięsko! Podopieczni Sergio Conceicao wygrali m.in. 1-3 w Hamburgu z Szachtarem i 1-4 w Antwerpii. Teraz chcieliby pierwszy raz od 1972 roku wygrać na wyjeździe z Barcą. Ktokolwiek zdobędzie w tym meczu trzy punkty, ten zapewni sobie awans z grupy. Remis premiuje Barcę, ale nie daje jej pierwszego miejsca, wiele zależeć będzie od meczu Porto z Szachtarem w ostatniej kolejce. Dziś już o 18:45 Szachtar podejmuje Antwerpię i jeśli straci punkty to też zmieni na plus sytuację Barcelony i Porto. Scenariuszy jest sporo, ale dziś wieczorem będziemy mądrzejsi.
Był 27 kwietnia 1994 roku gdy Barca odniosła na Camp Nou wspaniałe zwycięstwo z FC Porto w półfinale Ligi Mistrzów (grano wówczas tylko jeden mecz, Barca była gospodarzem gdyż wygrała swoją grupę). Dwa gole strzelił Stoiczkow, trzeciego dorzucił Koeman, co dało awans do finału w Atenach, który lepiej przemilczeć. W marcu 2000 roku Barca wygrała 4-2 w ramach drugiej fazy grupowej Champions League i był to ostatni mecz obu ekip w mieście Gaudiego. W 2011 roku miał jeszcze miejsce Superpuchar Europy w Monaco, wygrany przez Barcelonę 2-0.
Gavi i Ter Stegen to jedyni, ale wielcy nieobecni dzisiejszego spotkania. Pierwszy przeszedł operację i wróci w wakacje przyszłego roku, drugi zmaga się z bólem pleców i powinien niebawem wrócić do składu. Jak zatem zagra Barca? W bramce na pewno wystąpi Inaki Pena, dla którego będzie to najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze. W obronie zagrają Kounde, Araujo, Inigo Martinez oraz Cancelo lub Balde. W środku pola najprawdopodobniej Gundogan, de Jong oraz Pedri. Wreszcie w ataku Raphinha, Lewandowski oraz Joao Felix. W takim układzie Ferran Torres czy Lamine Yamal zapewne pojawią się na boisku w drugiej połowie.
Xavi jest w ostatnim czasie kwestionowany i doskonale wie, że to dla niego mecz prawdy. Gra toczy się o awans i wielkie miliony za sam występ w fazie pucharowej Ligi Mistrzów (większe niż za zwycięstwo w Lidze Europy!), a przecież przy korzystnym losowaniu można powalczyć o ćwierćfinał i następne grube miliony od UEFA. Braki Ter Stegena i Gaviego to bolesne straty, ale na tym etapie sezonu kontuzje są zawsze i kadra Barcy wciąż jest relatywnie zdrowa. Czekamy zatem na właściwą reakcję po ostatnich nienajlepszych występach i kolejny magiczny wieczór w Lidze Mistrzów - tych wspaniałych występów w meczach domowych mieliśmy w tym stuleciu naprawdę sporo.
FC Barcelona - FC Porto, Estadi Olimpic, 28.11.2023 godz.21:00
Sędziuje: Daniele Orsato