Mika Faye, który właśnie skończył 20 lat, nadal jest tematem rozmów. Po tym, jak jego transfer do Porto nie doszedł do skutku, Senegalczyk pracuje jak jeden z zawodników pierwszej drużyny Barçy i być może jego perspektywy są zupełnie inne niż te, które miał miesiąc temu.
Po pierwsze, należy mu się uznanie za to, że jest na poziomie gotowości, który lubi Hansi Flick. Niemiec chce, aby jego środkowi obrońcy byli szybcy, aby grać z wysuniętą defensywą, i wysoko naciskali. Mika Faye spełnia te wymagania taktyczne, a jego budowa ciała jest bardzo mocna.
Faye mógłby wpasować się w plany Flicka i być może hipotetyczna sprzedaż zostanie zamrożona przynajmniej do stycznia. Oprócz jego formy, kolejnym ważnym powodem jego pozostania jest kontuzja Ronalda Araujo, który będzie wyłączony z gry przez kilka miesięcy.
Barça potrzebuje środkowych obrońców na początek sezonu. Eric García i Pau Cubarsí mają mało czasu na odpoczynek po Igrzyskach Olimpijskich, a kontuzji doznał Araujo. Ponieważ Iñigo Martínez czeka na rejestrację, potrzeba posiadania Miki Faye w składzie jest jeszcze większa. Jedną z niewielu ulg jest posiadanie Christensena.
Ewentualna operacja na tym etapie wydaje się więc niewykonalna. Barça musi skompletować zespół, który będzie w pełni konkurencyjny od pierwszego meczu ligowego. Jules Koundé może być zmuszony do powrotu na środek obrony i pozostawienia pozycji bocznego obrońcy Héctorowi Fortowi lub Sergiemu Roberto, jeśli ten również zostanie zarejestrowany po podpisaniu przedłużenia kontraktu.
Balde również może zmienić pozycję, choć na lewej stronie też nie ma zbyt wielu zawodników, a wciąż nie wiadomo, co stanie się z Joao Cancelo, czy znów zostanie wypożyczony, czy jednak zostanie sprzedany przez Manchester City. Warto przypomnieć, że Barça nie przedłużyła kontraktu Marcosa Alonso.
Mika Faye był opcją na zarobienie pieniędzy i dalej nią będzie. Jeśli FC Barcelona będzie w stanie wrócić do normalności, a zawodnik będzie wyróżniać się na tournée po Stanach Zjednoczonych, nie można wykluczyć żadnego scenariusza, choć na tym etapie najprawdopodobniej Faye zostanie do stycznia, a potem odbędą się dalsze rozmowy.
Jeśli dostanie minuty w pierwszych czterech miesiącach rywalizacji, Mika najprawdopodobniej zostanie, ale jeśli będzie zmiennikiem i będzie wchodził na boisko sporadycznie, rozwiązaniem będzie transfer, który byłby w interesie obu stron.