Chociaż czas nagli i nie ma żadnych wiadomości dotyczących rejestracji, FC Barcelona jest absolutnie przekonana, że Dani Olmo zostanie zarejestrowany na stronie La Ligi w najbliższą sobotę i będzie mógł zmierzyć się z Barçą w debiucie w mistrzostwach.
Barcelona od dwóch lat żyje z ryzykiem braku możliwości zarejestrowania zawodników na czas pierwszej kolejki La Ligi. Trzy sezony temu renegocjacja kontraktu Gerarda Piqué w ostatniej chwili po obniżonej stawce pozwoliła Barcelonie zarejestrować Memphisa Depaya, Erica Garcíę i Reya Manaja. Dwa sezony temu Koundé mógł rozegrać swój pierwszy mecz dopiero w trzeciej kolejce aktywacji dźwigni Barça Studios i przestrzeni płacowej stworzonej przez transfer Umtitiego do Lecce. Manewr ten pozwolił również na zarejestrowanie Lewandowskiego, Raphinhii, Christensena i Kessiégo.
W zeszłym sezonie osobista gwarancja prezydenta Joana Laporty i skarbnika klubu Joana Olivé pozwoliła Barcelonie w ostatniej chwili zarejestrować João Cancelo i João Félixa.
Właśnie z tego rozwiązania skorzystałaby FC Barcelona, gdyby Olmo nie mógł zostać zarejestrowany w żaden inny sposób, ani poprzez sprzedaż zawodnika, ani poprzez dochód zapewniony przez sponsora.
Sprawa Daniego Olmo nie jest jedyną, która czeka na zatwierdzenie. Jest jeszcze rejestracja Iñigo Martíneza, która jest najpilniejsza dla trenera. Niemiec uważa, że baskijski środkowy obrońca musi zostać zarejestrowany w związku z nieobecnością Araújo i niewielką liczbą sesji treningowych, które Pau Cubarsí odbył z drużyną.