Iñigo Martínez jest jednym z liderów w szatni Barcelony i jest ważny dla młodych zawodników w grupie Hansiego Flicka. „Staramy się w jak największym stopniu pomagać młodym zawodnikom, którzy do nas awansują, aby czuli się komfortowo, a oni pokazują, że mają więcej niż wystarczające umiejętności, aby grać dla Barcelony”, powiedział baskijski obrońca w wywiadzie dla Club del Deportista. Mówił też o Lamine Yamalu: „Wszyscy wiemy, jaki ma potencjał, musimy postępować z nim krok po kroku. Musimy mu pomóc, ponieważ w świecie futbolu łatwo jest zboczyć z drogi”.
Mimo to Iñigo skomentował: „To chłopak, który ma dobrze poukładane w głowie, wie, czego chce, więc mam do niego pełne zaufanie i cóż, miejmy nadzieję, że będzie kontynuował grę na tym poziomie”.
Iñigo Martínez ugruntował swoją pozycję w obronie FC Barcelony w tym sezonie. W swoim drugim roku, tym razem pod wodzą Hansiego Flicka, środkowy obrońca przeżywa swój najlepszy moment jako Culé i wyjaśnia klucze do swojej dobrej formy. „Ostatni rok nie był łatwy, ale w tym roku cieszę się nim w pełni”, mówi zawodnik z Ondarroa. Przybycie niemieckiego trenera było zastrzykiem energii i pewności siebie dla Iñigo Martíneza, który w wieku 33 lat pokazuje się z najlepszej strony: „Jestem w jednym z moich najlepszych momentów. Kiedy czujesz zaufanie trenera i kolegów z drużyny, wszystko płynie lepiej”, mówi środkowy obrońca, który nie ukrywa chęci powrotu do reprezentacji. „To jedna z rzeczy, które każdy zawodnik chciałby zrobić w wieku 20, 25 czy 30 lat. Zawsze jestem tym podekscytowany".
Jeśli chodzi o drużynę, Iñigo Martínez jest ambitny. „W tym roku mamy nadzieję zdobyć tytuł. Pokazujemy, że radzimy sobie bardzo dobrze i możemy rywalizować z każdym rywalem”, chociaż zdaje sobie sprawę z trudności pokonania Realu Madryt, rywala, który został bardzo dobrze wzmocniony i jest panującym mistrzem La Ligi i Ligi Mistrzów: "Przeciwko Realowi, jeśli się minimalnie zrelaksujesz, zapłacisz za to".
We wspomnianym wywiadzie Iñigo Martínez opowiedział również o sobie w bardziej prywatny sposób. „Jestem dość rodzinną osobą, lubię chodzić do parku z dziewczynkami. Mam też chwile, kiedy chcę być sam i lubię wsiąść na moją małą łódkę i oczyścić głowę na morzu, które jest miejscem, w którym czuję się wolny”, wyjaśnił.