Lamine Yamal, opuszczając galę wręczenia Złotej Piłki w Paryżu, wyjaśnił, jak odebrał serię rasistowskich obelg, które padły pod jego adresem na Bernabéu, gdy świętował swojego gola w sobotnim zwycięstwie Barçy nad Realem Madryt. 17-letni wychowanek Barçy wolał nie podsycać kontrowersji. "Tym, który był na boisku jestem ja, tym, który świętował gola jestem ja, a fakt, że kibice rywali powiedzieli ci kilka głupot nie ma znaczenia... wręcz przeciwnie, kiedy mówią to do ciebie, oznacza to, że radzisz sobie bardzo dobrze", powiedział.
Jeśli chodzi o jego komentarz na temat "stolicy 304" podczas odbierania nagrody dla najlepszego młodego talentu, zawodnik Barçy wyjaśnił również, że było to spowodowane związkami z jego miastem, Mataró, a nie aluzją do wyniku el Clásico. "My z Mataró zawsze mówimy, że '304 to stolica' i to prawda, że później powiedziano mi, że był zbieg okoliczności z powodu Klasyku, ale to było dla Mataró", powiedział.
Jeśli chodzi o wybór Rodriego, MVP Mistrzostw Europy, na drugiego hiszpańskiego zdobywcę Złotej Piłki, Lamine był zachwycony pomocnikiem Manchesteru City, który w swoim przemówieniu po otrzymaniu nagrody nazwał go przyszłym zdobywcą indywidualnego trofeum dla najlepszego piłkarza na świecie. "Jestem bardzo szczęśliwy z powodu Rodriego, to niesamowity gracz i niesamowita osoba", powiedział w komplementującym tonie. "Nałożenie presji przez najlepszego gracza na świecie i powiedzenie, że się to wygra, jest bardzo dobre", dodał. "Jestem młody i marzeniem byłoby wygrać Złotą Piłkę, mam nadzieję, że wkrótce".