Gdy Szwajcar Hans Gamper pod koniec XIX wieku zakładał z kolegami w Barcelonie klub piłkarski nie mógł marzyć, że przeszło 125 lat później będzie to symbol, ikona i wyznacznik samopoczucia dla milionów ludzi na całym świecie, w tym dziesiątek, jeśli nie setek tysięcy w Polsce. Futbol Club Barcelona od 1966 roku upamiętnia swojego pierwszego prezydenta meczem o trofeum jego imienia, tradycyjnie inaugurującym każdy nowy sezon rozgrywek. Tegoroczna edycja będzie sześćdziesiątą, a Barca wygrywała to trofeum 46 razy. W 2012 roku po słabiutkim meczu uległa 0-1 Sampdorii Genua, później nastąpiła wieloletnia seria zwycięstw, którą przerwała zeszłoroczna porażka 0-3 z Monaco. Mieliśmy po tym meczu wiele obaw, jak się później okazało - niesłusznych, gdyż były to jedynie złe miłego początki i wstęp do jednego z najlepszych sezonów w historii klubu. Jakie będą rozgrywki 2025/26? To ocenimy dopiero na wiosnę, dziś na rozgrzewkę przed poważnym graniem Barcelonę odwiedza stary znajomy - Cesc Fabregas - i prowadzony przez niego klub znad jeziora Como. Gramy o 21:00, wcześniej odbędzie się tradycyjna prezentacja piłkarzy pierwszej drużyny.
Ten mecz miał się odbyć na nowym Camp Nou, ale wszyscy wiemy o kolejnych opóźnieniach i obecnie klub celuje w połowę września i inaugurację przy okazji domowego spotkania z Valencią. Zagramy zatem na Estadi Cruyff w Ciutat Esportiva, na kameralnym stadionie mogącym pomieścić raptem 6000 cules. Zgromadzeni zobaczą nowe nabytki czyli Joana Garcię, Marcusa Rashforda oraz Roony'ego Bardghija. Przemawiać będzie Marc-Andre Ter Stegen jako pierwszy kapitan, co może spotkać się z mieszanymi reakcjami trybun po niedawnym skandalu z raportem medycznym, postępowaniem dyscyplinarnym i chwilowym pozbawieniem Niemca opaski. Oczywiście Ter Stegena nie zobaczymy na boisku w związku z jego niedawną operacją pleców - nie jest zresztą pewne czy jeszcze kiedykolwiek założy koszulkę Blaugrany, póki co wróci do gry najwcześniej na przełomie listopada i grudnia, a niewykluczone, że w zimowym okienku odejdzie na zasadzie transferu lub wypożyczenia by złapać rytm przed mundialem.
Kontuzji w ostatnich dniach doznał również Robert Lewandowski i polski supersnajper znajdzie się poza grą prawdopodobnie przez kilka tygodni. Nie ma już w stolicy Katalonii Inigo Martineza, który niespodziewanie odszedł do arabskiego Al Nassr. Jak zatem zestawi drużynę Hansi Flick? W bramce niemal na pewno stanie Joan Garcia. W obronie zobaczymy Kounde, Araujo, Cubarsiego oraz Balde. W drugiej linii zagrają Pedri, Gavi i Fermin lub de Jong. W ataku Lamine Yamal i Raphinha będą wspierać ze skrzydeł ustawionego centralnie Ferrana Torresa. To również najbardziej prawdopodobny skład na ligową inaugruację przeciwko Mallorce w przyszłą sobotę.
Przed nami sezon pełen oczekiwań, sezon w którym Hansi Flick będzie musiał udowodnić, że zeszłoroczne wyniki nie były dziełem przypadku czy szczęścia. Najgroźniejsi rywale mocno się wzmocnili, Barca ma wciąż problemy z rejestracjami, ale na tyle jakościową kadrę by rywalizować z każdym i na wszystkich frontach. Dziś jeszcze się rozgrzewamy i trenujemy, od przyszłej soboty zaczynamy sześćdziesięciomeczowy maraton i walkę o cztery poważne trofea.
FC Barcelona - Como 1907, Estadi Johan Cruyff, 10.08.2025 godz.21:00