Cesc Fàbregas, trener Como i były piłkarz Barçy, ponownie spotkał się z Blaugraną podczas Pucharu Joana Gampera. Trener nie był w stanie znaleźć rozwiązania na talent piłkarzy Dumy Katalonii i po meczu przyznał w wywiadzie dla TV3: „To najtrudniejszy test, jaki będziemy mieli” w sezonie.
Pomimo niewielkiego doświadczenia jako trener, Cesc awansował do Serie A dwa lata temu, a w zeszłym sezonie umocnił Como w środkowej części tabeli. Jego dobre wyniki na ławce trenerskiej sprawiły, że zapytano go o hipotetyczny powrót do Barçy w przyszłości jako trener, ale Fàbregas uniknął kandydowania na to stanowisko.
„Dopiero zaczynam. To długa droga, mam 38 lat. Dwa lata temu byłem jednym z nich (piłkarzy). Teraz już nie, życie się zmienia, a wraz z nim postrzeganie i poglądy. Jestem bardzo zadowolony. Mam wiele pytań i rozmawiam ze wszystkimi trenerami po każdym meczu, kiedy przegrywam 5:0 i kiedy wygrywam 3:0. Dla mnie oznacza to dużo słuchania, dużo analizowania, a przede wszystkim wdrażania tego, aby pomóc chłopakom się rozwijać”, przyznał Cesc.
Innym tematem, który interesował Cesca Fàbregasa w meczu z Barçą, był agresywny styl gry drużyny dotyczący łapania rywala na spalonym. Cesc wyjaśnił, że rozmawiał z Flickiem, aby dowiedzieć się więcej o jego podejściu do futbolu.
„Nie mieliśmy 20 minut, ale może dziesięć, to starczy. To prawda, że linia spalonego bardzo mnie intryguje. Myślę, że znaleźliśmy rozwiązanie trzy lub cztery razy, ale prawdą jest, że 12 razy nas złapali”, powiedział Cesc, który ma nadzieję dalej rozwijać się jako trener w Como.