Eric García doznał złamania nosa po silnym uderzeniu, które otrzymał podczas meczu z Club Brugge. Zostanie mu założona maska ochronna, aby sprawdzić, czy będzie mógł zagrać w niedzielę przeciwko Celcie na Balaídos. FC Barcelona potwierdziła w czwartek w komunikacie medycznym kontuzję obrońcy i trzeba będzie poczekać na rozwój sytuacji w najbliższych dniach, aby dowiedzieć się, czy będzie on mógł zagrać w Galicji.
Eric García nie był w stanie dokończyć meczu z Belgami po przypadkowym zderzeniu z Vermantem podczas walki o piłkę w powietrzu, a sam piłkarz przyznał po meczu: „Chyba złamałem nos”, co zostało potwierdzone po dzisiejszych badaniach w Ciutat Esportiva Joan Gamper. Badania wykazały złamanie nosa, a Eric nosi już szynę, aby jak najszybciej wrócić do zdrowia.
Hansi Flick nie jest zwolennikiem podejmowania niepotrzebnego ryzyka w przypadku kontuzjowanych piłkarzy, ale znaczna liczba nieobecności w składzie może spowodować, że Eric García znajdzie się na ławce rezerwowych na Balaídos na wypadek, gdyby w trakcie meczu doszło do kolejnych urazów.
Znaczenie Erica Garcíi w planach Flicka jest niepodważalne, a najlepszym tego dowodem jest fakt, że zawodnik z Martorell ma na koncie 1121 minut we wszystkich rozgrywkach i jest najczęściej wykorzystywanym piłkarzem przez niemieckiego trenera w bieżącym sezonie.








