Po informacji opublikowanej przez El Confidencial, w której oskarżono Sandro Rosella o zakup wątroby z czarnego rynku dla Erica Abidala, prawnik byłego prezydenta FC Barcelny, Pau Molins postanowił zabrać głos w RAC1.
- Jesteśmy bardzo zaskoczeni tymi informacjami i uważam to za dziwne, ponieważ za każdym razem, gdy przedstawiamy nasze odwołanie w sądzie krajowym, niby przypadkiem docierają do nas informacje przedstawiające Sandro Rosella jako bestię. To informacje od tej policyjnej mafii.
- Nie wiemy nic o tych rozmowach, ale denerwuje mnie to, że zostało to ujawnione rok po tym, jak został uwięziony i czeka na proces. Jak można traktować to za wiarygodne, skoro coś co było tajne, ujawnione jest właśnie teraz, kiedy złożyliśmy prośbę o uwolnienie Sandro Rosella?
- Wyciek rozmowy nie ma nic wspólnego z tą sprawą. Myślę, że nie chcą tego procesu, więc robią wszystko, aby kupić czas i ukryć to, ponieważ, nie wiedzą, co zrobić z Rosellem w więzieniu.
- Żaden sąd nie powiadomił nas o drugim śledztwie. Nie sądzę, że to dochodzenie trwałoby od roku. Jeśli prawdą jest, że doszło do tej rozmowy, to sędzia Lamela przekierowałby tą sprawę do sądu w Barcelonie i byłaby badana przez miesiąc. To nie zajmuje roku. Jestem przekonany, że szpital kliniczny nie dopuściłby do czegoś takiego.
- To co dzieje się z Sandro Rosellem jest niewytłumaczalne. To skandal. To nadużycie tymczasowego aresztowania. Dlaczego bronią więźniów politycznych, a nie Sandro Rosella, który jest w więzieniu dwukrotnie dłużej, bez wyroku?