Arthur Melo jest już w Barcelonie. Zawodnik poinformował klub o swoim powrocie, i dzisiaj prywatnym samolotem wylądował w stolicy Katalonii. Zrobił to dzień przed decydującym o awansie meczem z Napoli. Pomocnik chce spotkać się z Barceloną, aby osiągnąć porozumienie w sprawie rozwiązania kontraktu. Rozmowy mają odbyć się w poniedziałek.
Barça przekazała Brazylijczykowi, że zanim wznowi on treningi z zespołem, przejdzie badanie PCR i spotka się z dyrekcją sportową, która będzie musiała wyrazić zgodę na jego dołączenie do drużyny.
Wszyscy znają już historię Arthura. Pod koniec czerwca ogłoszono jego transfer do Juventusu Turyn. Miał ważny kontrakt z Barceloną, ale po zakończeniu ligowych rozgrywek Quique Setién zdecydował się dać drużynie kilka dni odpoczynku na podładowanie baterii przed Ligą Mistrzów, więc tak jak reszta zawodników udał się on na wakacje. Po ich zakończeniu nie powrócił jednak do stolicy Katalonii. Twierdził, że mało grał i chciał rozwiązać kontrakt z klubem. Barcelona jednak nie zgodziła się na to i wszczęła przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Zobaczymy, czy w poniedziałek klub i zawodnik dogadają się ze sobą.