Rey Manaj w presezonie zdobył już cztery bramki, a nie spędził na boisku nawet 90 minut. Albański napastnik zaliczył też dobry poprzedni sezon (zdobył 14 bramek w 22 meczach), dzięki czemu zainteresowało się nim kilka drużyn. Barcelona ma na stole trzy oferty, które przekazała zawodnikowi. Pochodzą one z hiszpańskiego Cádizu, włoskiego Sassuolo i portugalskiego Famalicão.
Wszystkie drużyny są w stanie zapłacić za zawodnika, co prawda nie dużo, ale mówi się o kwocie od trzech do pięciu milionów euro. Barcelona kupiła go za 700 tysięcy euro plus dwa miliony zmiennych.
Teraz decyzja należy do napastnika, który zastanawia się, co zrobić ze swoją przyszłością. Barcelona ma dobre relacje z portugalskim klubem, do którego w zeszłym sezonie trafił Dani Morer, oraz z Sassuolo, gdzie trzy lata temu sprzedała Marlona Santosa. 24-letni Manaj ma szansę wykonać wielki krok w karierze. Do tej pory grał m.in. w Interze, Granadzie i Albacete.