• 25

Podsumowanie ocen BO - sezon 2013/14

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl

Wszystko co miało zostać powiedziane o tym sezonie zostało już powiedziane, ale motywem przewodnim jest to, że był to sezon - w wielu aspektach - przełomowy. Przede wszystkim pierwszy raz od czasów Rijkaarda Barcelona nie zdobyła żadnego tytułu (Superpucharu z sierpnia nie liczymy), co zresztą samo w sobie jest doskonałym podsumowaniem występów naszych ulubieńców. Przełomowe jest też odejście kapitanów - Puyola, Valdésa i prawie na pewno Xaviego. Do tej pory do mnie w pełni nie dotarło, że w przyszłych rozgrywkach nie zobaczymy ich już na boisku w barwach Barcelony - że Puyol nie będzie już robił wślizgów, Valdés popisywał się genialnymi paradami, a Xavi rozgrywał piłki z Iniestą. Poza kapitanami z klubem prawdopodobnie pożegna się również wielu innych graczy, bo wystarczy wspomnieć, że Barcelona zdążyła zrobić już cztery transfery do pierwszego składu, a to jeszcze nie koniec zakupów - może nas czekać więc rewolucja pełną gębą. Ponadto pierwszy raz od niepamiętnych czasów Barcelona zwolniła trenera po zaledwie roku pracy (nie licząc oczywiście świętej pamięci Tito), ale to akurat wiąże się z wynikami (ale i stylem) i można było się tego spodziewać. W zasadzie jedyne co pozostało takie samo to złe fatum, które ciąży nad Barceloną. Po lawinie złych wydarzeń, których nagromadziło się mnóstwo w ostatnich latach, tym razem zdarzyło się najgorsze możliwe nieszczęście, które ostatecznie podłamało i tak niskie morale drużyny. Mowa oczywiście o śmierci Tito Vilanovy. Do tego przytrafiło się parę 'pobocznych' rzeczy, takich jak choćby problemy osobiste Iniesty. Mimo tego wszystkiego Barcelona miała przed znakomitą sezonu szansę na tryplet, walcząc m. in. do ostatniej kolejki o tytuł ligowy.

 

Czas zobaczyć jak sprawowali się podopieczni trenera Barcelony w sezonie 2013/14. Zapraszamy do lektury (po opisy piłkarzy podsumowujące ich dokonania w obu rundach zapraszam do... podsumowania rund - linki poniżej, a jeżeli chodzi o ujęcie bardziej statystyczne zapraszamy do podsumowania pioteera kliknij tutaj): 

Ocena wyjściowa prezentuje się następująco: 6 za wygrany mecz, 5.5 za remis i 5 za porażkę. Pragnę również przypomnieć, iż poniższe oceny są naszymi (cubetto, alcantara, MateoVeb) subiektywnymi opiniami i każdy z użytkowników blaugrana.pl może mieć inne zdanie na temat występu danego zawodnika. Średnie oceny są zaokrąglone. Żeby znaleźć się w jedenastce miesiąca, lub zostać wybranym graczem/antybohaterem miesiąca, należy rozegrać w danym miesiącu przynajmniej 180 minut. 

Zakładka mecze w poniższych tabelach nie odzwierciedla faktycznej liczby rozegranych meczów, tylko liczbę meczów, w których dany zawodnik został oceniony. Zazwyczaj występy poniżej 5-10 minut nie były oceniane. Żeby zostać uwzględnionym w jedenastce sezonu, dany gracz musi zostać oceniony przynajmniej dwudziestokrotnie.

 

POPRZEDNIE EDYCJE

 

Runda wiosenna

---

Kwiecień i Maj

Marzec

Luty

Styczeń

---

Runda jesienna

---
Grudzień 
Listopad 
Październik 
Wrzesień 
Sierpień 

BILANS SEZONU 2013/14



59 mecze: 40 wygranych - 11 remisów - 8 porażek

La Liga: 2. miejsce (87 punktów) za Atlético Madryt (90 punktów)
Liga Mistrzów: Dojście do ćwierćfinału i odpadnięcie w dwumeczu z Atlético Madryt (1:1 i 1:0)
Puchar Króla: Dojście do finału i porażka z Realem Madryt (2-1)

Superpuchar Hiszpanii: Wygrana z Atlético Madryt (1:1 i 0:0)

Gracze miesiąca: 

Sierpień: Cesc - 7.98 
Wrzesień: Messi - 8.57 
Październik: Bartra - 7.66 
Listopad: Valdés - 7.83 
Grudzień: Pedro - 8.25
Styczeń: Piqué - 7.58
Luty: Iniesta - 6.80
Marzec: Iniesta - 7.95
Kwiecień: Jordi Alba - 6.77
Maj: Alexis - 6.39

Antybohaterowie miesiąca: 

Sierpień: Messi - 5.00
Wrzesień: Mascherano - 5.88
Październik: Pedro - 3.94
Listopad: Puyol - 4.12
Grudzień: Mascherano - 4.81
Styczeń: Sergi Roberto - 5.63
Luty: Bartra - 4.21
Marzec: Adriano - 4.67
Kwiecień: Song - 3.50
Maj: Pedro - 3.81 

BRAMKARZE

Valdés - 6.89: 

Kto wie, czy gdyby nie pechowa kontuzja więzadeł krzyżowych odniesiona w ligowym spotkaniu przeciwko Celcie Vigo, nie byłby to jego najlepszy rok w karierze. Víctor rozpoczął sezon z naprawdę wysokiego C, bo już na samym początku rozgrywek jego kapitalne interwencje w spotkaniach z Atlético Madryt walnie przyczyniły się do zdobycia Superpucharu Hiszpanii przez Barcelonę. Niemal przez całą pierwszą rundę udawało mu się utrzymywać stałą formę na bardzo wysokim poziomie. Wielokrotnie ratował zespół z opresji swoimi znakomitymi obronami. Można tu wspomnieć chociażby o meczach z Realem Madryt, Valencią oraz Ajaksem i Rayo – gdzie wybronił rzuty karne, czy też z Betisem, gdzie zagrał na wręcz kosmicznym poziomie i dostał notę 10. Niestety na wiosnę nieco obniżył loty (jesień 7.43; wiosna 6.17), choć wyśmienite występy także nie były mu obce i tutaj znowu przykładem może posłużyć wygrany 4:3 mecz z Realem Madryt na Santiago Bernabéu, czy oba starcia w 1/8 Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Niestety przykra kontuzja spowodowała, że Victor nie mógł strzec bramki Barcelony w najważniejszej części sezonu, w której ważyły się losy tytułów, oraz pożegnać się z kibicami z Camp Nou w sposób, na który zasłużył przez lata, stojąc między słupkami Barçy.

Pinto - 5.92: 

Jak już wspomniałem wyżej, przykra kontuzja Víctora Valdésa uniemożliwiła mu grę w najważniejszej części sezonu i znacznie ograniczyła szanse Barcelony na końcowy triumf w Lidze Mistrzów czy też La Liga. Miejsce kontuzjowanego pierwszego bramkarza Blaugrany musiał zająć Pinto, który w ostatnich latach zazwyczaj bronił tylko w rozgrywkach o Puchar Króla oraz sporadycznie występował w Lidze Hiszpańskiej. Tym razem musiał zagrać aż 26 spotkań i trzeba powiedzieć wprost – zawiódł. Gdy grał mało nikt nie miał do niego większych pretensji, jednak gdy przyszedł czas na prawdziwy sprawdzian w tym sezonie i trzeba było naprawdę pokazać klasę, broniąc bramki w każdym meczu, Pinto zdecydowanie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Poza beznadziejną grą nogami, do której zdążyliśmy się już wszyscy przyzwyczaić Pinto udowodnił, że jest zbyt „rozrywkowym” bramkarzem, aby mógł bronić w Barcelonie częściej niż w kilku meczach w roku. Rezerwowy golkiper może „się pochwalić” średnią 0.88 gola puszczonego na mecz, co nie jest zbyt dobrym wynikiem. Ciężko też doszukać się jakiegoś spotkania, w którym znacznie przyczynił się do zwycięstwa drużyny, za to w niemal każdym występie doprowadzał kibiców do złości swoją nonszalancją i nieprzemyślanymi decyzjami. Ten sezon idealnie zobrazował jaka jest różnica klas między dwoma bramkarzami Dumy Katalonii.

 

OBROŃCY

Adriano - 5.89: 

Najlepszym opisem jest to, że Brazylijczyk został według naszych ocen trzecim najgorszym piłkarzem sezonu z tych co zostali oceniani przynajmniej 20 razy. Niby nabił najwięcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej z obrońców (8), ale w większości były one nabite na drużynach pokroju Cartaginy. W kluczowych momentach sezonu nie potrafił godnie zastąpić Jordiego Alby, co odbiło się na jakości całej lewej flanki Barcelony. W żadnym z ostatnich czterech miesięcy sezonu nie osiągnął średniej powyżej 6.00, co jest dolną granicą przyzwoitości dla wartościowych graczy. Ogólnie: jedno z największych rozczarowań sezonu.
 
Jordi Alba - 6.70: 

Jordiego Albę należy przede wszystkich pochwalić za fenomenalną rundę wiosenną, której został najlepszym graczem (6.90) - był promykiem nadziei w morzu bylejakości. Jak już wspomniałem, jego strata w samej końcówce była bardzo, ale to bardzo widoczna, a wcześniej drużyna grała najlepsze spotkania właśnie z nim wskładzie. Niestety w rundzie jesiennej długie absencje nie pozwoliły rozwinąć mu skrzydeł, przez co ogólna średnia lewego obrońcy reprezentacji Hiszpanii jest delikatnie niższa (6.70), co i tak pozwoliło mu zając wysokie, bo czwarte miejsce (wspólnie z Bartrą) w wewnętrznym rankingu całej drużyny.

Mascherano - 5.83: 

Ten obrazek idealnie podsumowanie dokonania drugiego kapitana reprezentacji Argentyny w tym sezonie: w rundzie jesiennej ocena 5.81 (gdzie został dwukrotnie wybierany najgorszym zawodnikiem miesiąca), a w wiosennej z kolei... 5.84 - nie ma drugiego zawodnika, który miałby aż tak zbliżone oceny z obu rund.  Żeby być sprawiedliwym, trzeba oddać, że Mascherano potrafił też rozgrywać fenomenalne mecze, gdzie raz za razem ratował skórę kolegom, tylko że statystycznie było ich dużo mniej, a czasem i w nich przydarzał mu się jeden fatalny w skutkach błąd, który rzutował na jego ocenie. Niemniej jednak oceniając całokształt kibice Barcelony nie mają być prawa zadowoleni. O dziwo dla Taty Martino Masche był największym pewniakiem w składzie na obronie, dzięki czemu został najczęściej ocenionym zawodnikiem z formacji defensywnej. Teraz czas na nowy rozdział w Barcelonie... na pozycji zmiennika Busquetsa?


Piqué - 6.51: 

 

Enfant terrible katalońskiej piłki ma za sobą wcale udany sezon - przede wszystkich prawie zawsze (z nielicznymi wyjątkami) grał pewnie w tych wielkich meczach, co jest najważniejsze dla środkowego obrońcy. Ogólnie był wyraźnie bardziej skoncentrowany niż w sezonie 2012/13. Niestety - podobnie jak w przypadku Mascherano - zarzucić można mu niestabilność formy - wystarczy spojrzeć na okres od stycznia do marca, gdzie najpierw grał znakomicie, potem fatalnie, a następnie znowu fantastycznie. O dziwo jednak to właśnie on (obok Cesca) był jednym z najczęściej obwinianych zawodników za słabą grę zespołu przez wielu Katalończyków, których awersję do partnera Shakiry można przeczytać pod wieloma newsami na Sporcie, Mundo Deportivo czy Marce.


Dani Alves - 6.03: 

Dani Alves miał tylko jeden miesiąc (sierpień, na samym początku sezonu, gdzie był rozegrane cztery mecze), w którym dostał średnią 7.00 lub wyższą (w tym przypadku dokładnie 7.00). Z drugiej strony miał aż cztery miesiące z oceną poniżej 6 (a w Grudniu i Kwietniu nawet poniżej 5!), w tym na przykład kluczowy kwiecień, gdzie dostał 4.67. Zdecydowane brawa należą mu się za dwumecz z Manchesterem City (najlepszy dwumecz Barcelony w tym sezonie?), którego został bohaterem. Niemniej jednak dwa takie mecze to zdecydowanie za mało jak dla takiego gracza jak Dani Alves. Jego przyszłość jest niepewna, ale wszystko wskazuje na to, że jest już po tej przysłowiowej 'drugiej stronie rzeki' w piłkarskim światku.

Bartra - 6.70: 

 

Marc został absolutną rewelacją rundy jesiennej, w której to był według nas najlepszym graczem drużyny, a jego występy pozwalały nie zamartwiać się zbytnio problemami zdrowotnymi Puyola. Na wiosnę nieco spuścił z pary, choć też grywał na bardzo przyzwoitym poziomie, szczególnie kiedy musiał wskoczyć do składu na najważniejsze mecze sezonu z Atlético i Realem. Często aż nadto widoczny był brak rytmu meczowego u Bartry, co spowodowane było nikłym zaufaniem do tego gracza Taty Martino. Mimo tego razem z Jordim Albą został najlepszym obrońcą sezonu, a w przyszłym sezonie powinien być podstawowym stoperem razem z Piqué i/lub z ewentualnym nowym nabytkiem Barcelony na tę pozycję.


Montoya - 5.95: 

 

Martín niestety zatrzymał się trochę w rozwoju w tym sezonie i o ile było widać, że całkiem nieźle sobie radzi, gdy występował parę razy z rzędu w krótkim odstępie czasu, to zdecydowanie gorzej od Bartry radził sobie z brakiem rytmu meczowego. Obaj młodzi obrońcy wchodzą w wieku, w którym potrzebują zdecydowanie więcej minut, żeby się w pełni rozwinąć, a Montoya może w Barcelonie takiej szansy nigdy nie otrzymać, wobec czego nadal jest swoistym Jajkiem Niespodzianką. Oceniliśmy go jedynie 18 razy i ciężko napisać, żeby w jakimś przypadku był znakomity lub beznadziejny - zazwyczaj wmieszywał się po prostu w szarzyznę tworzoną przez 'motory napędowe' Barcelony.



Puyol - 6.46: 

We wstępie napisałem, że ciężko będzie mi sobie wyobrazić Barcelonę bez Puyola i to absolutna prawda. Jednakże w tym sezonie oceniliśmy go zaledwie 12 razy, a jak już grał, to zazwyczaj ze słabszymi drużynami, więc w zasadzie ten sezon był już taki przejściowy, na pogodzenie się z utratą najlepszego kapitana w historii Barcelony. Carles na pewno swoimi występami się nie splamił, a udało mu się też strzelić na pożegnanie i dwie bramki głową. Żegnaj królu i dzięki za wszystko. Oby Bartra mógł Cię (choćby w połowie!) zastąpić.

 

Patrick - 5.00

 

Wystąpił raz. Chyba? Tak. Raz.

 

POMOCNICY

Busquets - 6.32: 

W pierwszej części sezonu był jednym z najlepszych zawodników Barcelony. Wprawdzie zaczął dość przeciętnym sierpniem (6.17), w którym rozegrał słaby mecz wyjazdowy z Altético, jednak kolejne dwa miesiące były bardzo udane (7.73 i 7.33). Świetne zaprezentował się w starciach z Valencią, Sociedad i Realem w lidze oraz z Milanem w Lidze Mistrzów. W listopadzie ogólna ocena Busiego spadła do 6.50, co spowodowane było m.in. słabszym meczem z Espanyolem. Jednak w grudniu Hiszpan wrócił na swój dobry poziom i zgarnął od nas notę 7.15. Rundę wiosenną rozpoczął od stycznia, w którym zaprezentował się przyzwoicie (6.33). Luty jednak był dużo gorszy (5.43). Wpływ na taką ocenę miały spotkania z Valencią (3.0) oraz z Realem Sociedad (3.25). Pora na marzec. Sergio zagrał tam cztery bardzo dobrze mecze (Real Madryt – 8.00, Osasuna – 7.00; Manchester City – 7.00 i Espanyol – 7.50), aczkolwiek ogólną średnią (6.17), zaniża porażka z Valladolid (1.50). Ostatnie dwa miesiące to tylko dwa niezwykle udane spotkania (Atlético w LM na Camp Nou – 8.25 oraz Betis – 7.50). Reszta to spotkania słabe oraz bardzo słabe jak na przykład drugi mecz z Atlético na Vincente Calderon w ramach Ligi Mistrzów (2.25), starcie z Realem Madryt w finale Copa del Rey (3.50) oraz ostatni mecz sezonu na Camp Nou (4.17). Ogólnie Sergio był trzecim najlepszym pomocnikiem i dziesiątym najlepszym graczem całej Blaugrany.


Song - 5.66: 

Drugi sezon Kameruńczyka w barwach Barcelony nie możemy niestety zaliczyć do udanych. Wprawdzie sierpień i wrzesień zakończył z ocenami 7.00 i 7.33, ale w obu przypadkach zagrał po tylko jednym spotkaniu. W październiku pojawił się na boisku trzykrotnie i spisał się przyzwoicie. Gorzej było w listopadzie. Alex został najgorszym pomocnikiem miesiąca i uzyskał ocenę 4.5. Grudzień był trochę lepszy (5.75) ale nadal nie jest to poziom, jakiego oczekuje się w Barcelonie. W styczniu zanotował prawie taką samą notę jak Sergio. Luty był znów bardzo słaby (4.50) co spowodowane było jedynką za mecz z Sociedad. W marcu tylko dwa występy i oba na szóstkę. W ostatnich dwóch miesiącach trzykrotnie mieliśmy okazję oceniać Songa. Dwa dość słabe mecze – Granada (2.75) i Bilbao (4.25) i jeden przyzwoity w finale sezonu. Ogólnie gorszym pomocnikiem od Alexa był tylko Sergi Roberto, a w przekroju całego zespołu słabiej prezentował się jeszcze Tello.


Xavi - 6.14: 

Jako jeden z nielicznych zanotował gorszą pierwszą rundę niż drugą. Sezon zaczął fantastycznym występem z Levante (8.50) oraz dobrym z Malagą (7.00). Niestety w obu starciach Superpucharu z Atleti zagrał dość słabo – 4.67 i 5.00. Dalej warto go jeszcze pochwalić za ligowy mecz z Realem. Creus najgorzej prezentował się z rywalami, którzy po prostu zabiegali Hiszpana – wspomniane Atlético oraz Ajax i Bilbao. Nowy rok rozpoczął dobrym meczem z Malagą (7.75). Luty to kolejne udane spotkanie z Manchesterem City (7.33) oraz kilka przeciętnych. W marcu Hiszpan prezentował się naprawdę dobrze, ale średnią zaniża mu Valladolid. Ostatnie dwa miesiące to tylko 5.88. Tylko jeden mecz powyżej 7 – Atleti. W innych spotkaniach prezentował się gorzej, a najgorszym było starcie z Villarreal (4.25). W linii pomocy lepiej prezentowali się Busquets, Iniesta i Cesc, zaś patrząc na cały zespół to jego średnia plasuje się na jedenastym miejscu.

 
Iniesta - 6.46: 

Podobnie jak Xavi lepiej wyglądał na wiosnę, co odzwierciedlają oceny. Sezon zaczął słabym sierpniem (5.35), ale we wrześniu zaprezentował się już lepiej, chociaż na minus spotkanie z Sevillą, gdzie Hiszpan zawiódł. W październiku, poza przebłyskiem ze spotkania z Realem, nie pokazał nic szczególnego i stąd też średnia równa 6.00. Ostatnie dwa miesiące roku 2013 były już znacznie lepsze i wtedy też Andres prezentował dobrą grę. Podczas pierwszych trzech miesięcy rundy wiosennej imponował świetną formą. Dobre mecze z Altetico, Sevillą, Rayo, dwukrotnie z Manchesterem City, Osasuną, Realem Madryt i Celtą Vigo. Ostatnie dwa miesiące to już widoczny, znaczny spadek formy. Jedno kosmiczne starcie z Atleti w ramach Ligi Mistrzów (9.00). Reszta meczów była słaba, a nawet bardzo słaba. Dla przykładu podam tutaj rewanż w ćwierćfinale Ligi Mistrzów (3.00), finał Pucharu Króla (3.83) czy finał ligi (4.17). Lepszą średnią wśród pomocników zanotował tylko Cesc, a ogólnie Iniesta zajął dziewiąte miejsce wśród wszystkich graczy zespołu.


Cesc - 6.62: 

Wszyscy wiemy jak prezentuje się forma Fabregasa w przekroju całego sezonu. Fantastyczna runda jesienna na średnią 7.25. Hiszpan oceniany był aż 25 razy i wielokrotnie decydował o wyniku dzięki bramce lub asyście. Pod nieobecność Messiego często grał na pozycji fałszywej dziewiątki jednak właśnie wtedy został przez nas najgorzej oceniany. Najlepsze zaś spotkania Cesca to mecze z Levante, Valencią, Betisem i Getafe. Inne występy były bardzo dobre i należą się za nie pochwały w kierunku Fabsa. Teraz czas na opis rundy wiosennej. Zaczęła się ona naprawdę dobrym styczniem (7.33). Jednak od lutego widoczny był spadek formy Hiszpana. Ponadto rzadko dopisywał cokolwiek do klasyfikacji kanadyjskiej. Słabe spotkania z Valencią i Sociedad, chociaż należy odnotować 3 mecze na wysokim poziomie (Real Sociedad, Rayo i Manchester City). Marzec był jeszcze gorszy co odzwierciedlają oceny za Valladolid (2.00) i Espanyol (5.00). Jednak w tych najważniejszych meczach marca zagrał dobrze – 7.00 z Realem Madryt i 7.50 z Manchesterem City. Najgorsze miesiące dla Hiszpana to zdecydowanie kwiecień i maj. Dwa bardzo słabe spotkania (rewanż z Atleti – 2.00 i finał z Realem Madryt – 2.33), kilka bardzo przeciętnych i tylko dwa w których dostał ponad 7. Przez cały sezon uzbierał najlepszą średnią wśród pomocników, a w przekroju całego zespołu zajął szóste miejsce.


Sergi Roberto - 5.56: 

W pierwszej części sezonu oceniliśmy młodego pomocnika jedynie sześciokrotnie, mimo że na boisku pojawiał się częściej. Znaczy to, że w większości przypadków meldował się na boisku na ostatnie kilka minut. Pierwszą poważną szansę dostał dopiero w starciu z Celtikiem, gdzie zaprezentował się nieźle. W styczniu pojawiał się na boisku dość często, aczkolwiek zabłysnął tylko raz – podczas drugiego spotkania z Getafe (7.50), które było jednak tylko i wyłącznie o pietruszkę. Później Sergi pojawił się na boisku dopiero w marcu, jednak oba występy nie należały do udanych (2.75 z Valladolid i 5.00 z Celtą). Najgorszy wśród pomocników, a patrząc na całą drużynę gorzej zaprezentował się tylko Tello.

Ibrahim Afellay - 6.25: 

Holender tylko raz pojawił się na murawie Camp Nou na kilkanaście minut za co dostał od nas ocenę 6.25. Więcej razy nie miał okazji zaprezentować swoich umiejętności, a my zaś nie będziemy mieć więcej okazji, aby móc je podziwiać, gdyż piłkarz zmieni w lecie klub. 

 

Jonathan dos Santos - 7.33: 

 

Podobnie jak Holender pojawił się na murawie tylko raz, jednak zaprezentował się dużo lepiej i zasłużył wtedy na 7.33.

 

NAPASTNICY

Pedro - 5.89:

19 bramek i 9 asyst, łącznie 28 oczek w punktacji kanadyjskiej w 48 spotkaniach brzmi naprawdę nieźle. Jednak jeżeli przyjrzeć się bliżej grze Kanaryjczyka nie wygląda to już tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Dobre spotkania Pedro rozegrane w tym sezonie można policzyć na palcach jednej ręki. Na pewno trzeba tu wspomnieć o spotkaniu inaugurującym rozgrywki ligi hiszpańskiej z Levante, gdzie Hiszpan strzelił dwie bramki i zanotował asystę, hat-tricku w spotkaniu przeciwko Rayo Vallecano, kolejnym hat-tricku w meczu z Getafe, gdzie Pedro odwrócił losy starcia i niemal w pojedynkę poprowadził Barcelonę do zwycięstwa, i to by było chyba na tyle. O ile w pierwszej części sezonu zdecydowanie broniły go statystyki (14 bramek w 20 spotkaniach), tak w drugiej nie można powiedzieć o nim zbyt wiele dobrego. Kanaryjczyk z każdym kolejnym miesiącem notował obniżkę formy i prezentował się coraz gorzej (styczeń 7,10; luty 5,95; marzec 5,85; kwiecień 5,01; maj 3,81.) Myślę, że to już odpowiednia pora na pożegnanie się z sympatycznym Hiszpanem i zakończenie jego przygody z Barceloną. 

Neymar - 6.75: 

Brazylijczyk rozpoczął przygodę z Europejskim futbolem od mocnego akcentu, to dzięki jego bramce strzelonej głową na Vicente Calderon w spotkaniu z Atlético Madryt Barcelona zapewniła sobie kolejne zwycięstwo w Superpucharze Hiszpanii. Niemal przez całą pierwszą rundę (7,50) był jedną z najjaśniejszych postaci ekipie Gerardo Martino, to właśnie Neymar pod nieobecność Messiego, stał się jednym z liderów, biorąc na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za zdobywanie punktów przez Dumę Katalonii. Jako przykład może posłużyć tu spotkanie z Atletico Madryt - decydująca bramka; debiut w Gran Derbi, okraszony golem i asystą; hat-trick w Lidze Mistrzów przeciwko Celtikowi Glasgow; mecz z Villarrealem, zakończony dwoma bramkami, czy spotkanie z Espanyolem, w którym Brazylijczyk zanotował kapitalną asystę do Alexisa na wagę trzech punktów. Pierwszą cześć sezonu 21-latek zakończył z dorobkiem 11 bramek i 9 asyst, niestety druga jego część nie była już tak wybitna. Neymar zanotował znaczny spadek formy (5,75) strzelił tylko 4 bramki i dorzucił zaledwie jedną asystę. Jednak można po części to usprawiedliwić licznymi kontuzjami, które nękały napastnika, a także grą na swojej nienaturalnej pozycji. 


Messi - 6.78: 

Sezon 2013/14 był prawdopodobnie najsłabszym w wykonaniu Leo Messiego odkąd wzbił się na poziom nieosiągalny dla zwykłych śmiertelników. Jednak patrząc na liczby, nadal ciężko mówić o słabym sezonie napastnika Barcelony. Argentyńczyk strzelił aż 41 bramek i dorzucił 14 asyst w 45 spotkaniach, co nadal jest wyśmienitym wynikiem. Niestety Messi miał częste wahania formy, jak chociażby sierpień (5,00) i wrzesień (8,57) czy też marzec (7,55) i kwiecień (5,42), oraz zawodził w najważniejszej części sezonu, m.in. spotkania z Atlético Madryt w Lidze Mistrzów oraz Primera División. Trzeba również zaznaczyć, że gra Barcelony pod nieobecność kontuzjowanego Messiego wyglądała… lepiej niż z Argentyńczykiem w składzie. Odpowiedzialność za wyniki drużyny była bardziej zbilansowana i rozłożona na większą ilość graczy, którzy czuli się swobodniej na boisku, gdy nie było na nim Leo. Miejmy nadzieję, że ten rok to tylko przypadek i chwilowa zadyszka Argentyńczyka i w przyszłym sezonie wróci do swojej najlepszej dyspozycji.

Alexis - 6.52: 

Przed rozpoczęciem sezonu nikt nie przypuszczał, że to Chilijczyk zostanie najlepszym piłkarzem Barcelony w nadchodzących rozgrywkach. Alexis przez cały rok prezentował bardzo równą i wysoką formę, nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu w przeciwieństwie do swoich partnerów z ataku, którzy miewali skoki jakościowe w swojej grze. Skrzydłowy z numerem dziewiątym na bordowo-granatowej koszulce rozegrał aż 52 spotkania (najwięcej z formacji ofensywnej drużyny Gerardo Martino; drugi pod tym względem był Pedro 48 spotkań, trzeci Messi 45 meczów), w których udało mu się 21 razy skierować futbolówkę do bramki rywali, oraz 13 razy asystował przy golach swoich kolegów. W pamięci wszystkich sympatyków Barcelony zapadną na pewno pięknej urody trafienia Chilijczyka, jak chociażby: magiczny lob na 2:0 z Realem Madryt, cudowna bramka z Atletico, która mogła dać Mistrzostwo Hiszpanii, potężny strzał zakończony sukcesem w spotkaniu z Realem Valladolid, czy wreszcie bramka z Valencią, po której do dziś zastanawiamy się czy Alexis chciał wpakować w tamtym momencie piłkę do bramki, czy była to kwestia przypadku. Na uwagę zasługuje także znakomita współpraca z Neymarem, Alexis wraz z Brazylijczykiem stworzyli świetny duet i wielokrotnie we dwójkę zapewniali Barcelonie zwycięstwa; Villarreal i Espanyol są tego idealnym przykładem. Trzeba pochwalić również ogromną ambicje dwudziestopięciolatka. Chilijczyk był jednym z nielicznych piłkarzy Blaugrany, który w minionym sezonie w każdym spotkaniu dawał z siebie wszystko, nie odpuszczając nawet na moment. Naprawdę niesamowitym błędem byłoby sprzedanie Alexisa do innego klubu, po tak wspaniałej grze i wielkim progresie jaki zanotował względem poprzednich sezonów zarówno w Barcelonie, jak i w reprezentacji Chile. Alexis, no es toca! 

Tello - 5.52: 

Młody Hiszpan zagrał tylko 17 spotkań, w których strzelił 6 bramek i dorzucił 4 asysty. Oczywiście jest to najsłabszy wynik spośród wszystkich napastników. Hat-trick z Levante w Pucharze Króla i ślicznej urody trafienie z Osasuną na Camp Nou to tyle jeśli chodzi o pozytywy w wykonaniu Tello w minionym sezonie. W pozostałych spotkaniach Tello udowadniał, że Barcelona to dla niego za wysokie progi i nie jest odpowiednim zawodnikiem do stylu preferowanego przez klub ze stolicy Katalonii.

Dongou - 5.62

 

Gerardo Martino nie miał na tyle odwagi, żeby dawać szanse młodym adeptom La Masii, łącznie nie uzbierali oni chyba nawet 90 minut, jeśli pamięć mnie nie myli. Dongou pojawił się na boisku 2 razy, przez kilka minut, co prawda zdążył nawet strzelić jedną bramkę spotkaniu Pucharu Hiszpanii, jednak ciężko powiedzieć coś więcej o jego grze

 

 

JEDENASTKA SEZONU 2013/14

 

ODZNACZENIA

 

Najlepszy gracz sezonu (z minimum 20 ocenami): 

1. Valdés - 6.89
2. Messi - 6.78
3. Neymar - 6.75

Najgorszy gracz sezonu (z minimum 20 ocenami): 

1. Song - 5.66
2. Mascherano - 5.83
3. Adriano - 5.89

Najlepszy indywidualny miesiąc: 

Messi - 8.57 (wrzesień) 

Najgorszy indywidualny miesiąc: 

Song - 3.50 (kwiecień) 

Najlepszy strzelec: 

Messi - 41 bramek 

Najlepszy asystent: 

Cesc - 15 asyst 

Najwięcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej: 

Messi - 55

Najczęściej oceniany: 

Cesc - 55

 

CZĘŚĆ STRICTE SUBIEKTYWNA

 

Najlepszy piłkarz: (czyli ten który w największym stopniu spełnił pokładane w nim oczekiwania/nadzieje)

 

cubetto: Valdés - za być może najlepszą rundę w karierze, gdyż przez całą jesień utrzymywał Barcelonę przy życiu w lidze. Gdy go zabrakło, drużyna przegrała wszystkie rozgrywki.

 

alcantara: Alba – wprawdzie w pierwszej połowie sezonu zmagał się z uporczywą kontuzją, jednak w drugiej części rozgrywek kiedy przyszło mu zmierzyć się z silnymi rywalami prezentował się znakomicie. „Uwiązany na smyczy” Jordi to obok Piqué jeden z głównych bohaterów trudnych starć z Realem Madryt czy Manchesterem City. Dodatkowo nie schodził poniżej bardzo dobrego poziomu w pozostałych spotkaniach ligowych.

 

MateoVeb: Alexis – za wielki progres jaki zaliczył Chilijczyk względem poprzednich lat i najlepszy sezon w życiu. Za wszystkie 21 bramek, które zdobył w minionym sezonie w tym wiele naprawdę bardzo pięknych, a także ważnych, oraz przede wszystkim za serce włożone w każdy mecz. Alexis nigdy nie ustępował i zawsze dawał z siebie wszystko, czego nie można powiedzieć o jego kolegach.

 

Najgorszy piłkarz: (czyli ten który w najmniejszym stopniu spełnił pokładane w nim oczekiwania/nadzieje)

 

cubetto: Dani Alves - za być może najgorszy sezon w karierze, w którym oprócz dwumeczu z Manchesterem City swoją obecność na boisku zaznaczał głównie głupimi stratami, fatalnymi wrzutkami i niewracaniem się w porę na swoją pozycję.

 

alcantara:  Sergi Roberto - miał nam zastąpić Thiago, jednak w żadnym stopniu nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Zachowawcza gra, brak zbędnego ryzyka, złe decyzje – to wszystko idealnie opisuje występy Roberto z zeszłego sezonu. Miejmy nadzieję, że Luis Enrique wydobędzie z niego to, co udało mu się w czasie pobytu w rezerwach.

 

MateoVeb: Song – za to, że nie spełnił nawet w najmniejszym stopniu pokładanych w nim nadziei, choć te nie były zbyt wygórowane. Czarnoskóry zawodnik rodem z Kamerunu kompletnie nie sprostał oczekiwaniom i nie zdołał w żadnym stopniu odciążyć Sergio Busquetsa. Z bólem serca, bo byłem optymistycznie nastawiony gdy przychodził do klubu – mam nadzieję, że już nigdy nie zobaczymy go w koszulce Barcelony.

 

TOP 5 BRAMEK + AKCJE

 

1. Alexis vs Real Madryt

 

 

2. Neymar vs Rayo Vallecano

 

 

3. Alexis vs Atlético Madryt

 

 

4. Messi vs Almeria

 

 

5. Tello vs Osasuna

 

 

Najlepsza akcja bramkowa: Neymar vs Celtic

 

 

Najlepsza akcja niezakończona bramką:

 

 

Najlepsza asysta: Iniesta do Neymara vs Atlético  

 


 

ŻÓŁW? ŻÓŁW!

02.07.2014 22:17, autor: cubetto/alcantara/MateoVeb, źródło: Własne

Mecze


Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
4 : 2
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Girona

FC Barcelona
- : -
La Liga
Montilivi - 18:30 04-05-2024

FC Barcelona

Real Sociedad
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 13-05-2024

UD Almería

FC Barcelona
- : -
La Liga
Mediterráneo - 21:30 16-05-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 33 26 6 1 71 22 84
2 Barcelona 33 22 7 4 68 39 73
3 Girona 33 22 5 6 69 40 71
4 Atlético de Madrid 33 20 4 9 62 39 64
5 Athletic Club 33 16 10 7 53 33 58
6 Real Sociedad 33 13 12 8 46 35 51
7 Real Betis 33 12 13 8 41 39 49
8 Valencia CF 33 13 8 12 37 38 47
9 Villarreal 33 12 9 12 54 55 45
10 Getafe 33 10 13 10 41 45 43
11 Osasuna 33 11 6 16 37 49 39
12 Alavés 33 10 8 15 31 38 38
13 Sevilla 33 9 11 13 42 46 38
14 Las Palmas 33 10 7 16 30 41 37
15 Rayo Vallecano 33 7 13 13 27 42 34
16 Mallorca 33 6 14 13 27 39 32
17 Celta de Vigo 33 7 10 16 37 50 31
18 Cádiz 33 4 14 15 23 46 26
19 Granada CF 33 4 9 20 36 61 21
20 Almería 33 1 11 21 32 67 14

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online - Ucando.pl