Minął kolejny miesiąc. Barcelona prezentowała się w lutym bardzo dobrze, a jedynym wypadkiem przy pracy okazała się Malaga. W lidze na pewno trzeba jeszcze wspomnieć o ważnym, wyjazdowym zwycięstwie z Athletikiem. Poza tym Katalończycy poradzili sobie z Villarrealem w Pucharze Króla oraz z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Teraz jednak przed podopiecznymi Lucho najważniejsza część sezonu. Zapraszamy do lektury.
Ocena wyjściowa prezentuje się następująco: 6 za wygrany mecz, 5.5 za remis i 5 za porażkę. Pragniemy również przypomnieć, iż poniższe oceny są naszymi (alcantara, MateoVeb, yasiek, Polarinho, Weniwe, Ihsahn) subiektywnymi opiniami i każdy z użytkowników blaugrana.pl może mieć inne zdanie na temat występów danego zawodnika.
Średnie oceny są zaokrąglone. Aby znaleźć się w najlepszej jedenastce lub zostać wybranym graczem/antybohaterem miesiąca, należy rozegrać w danym miesiącu przynajmniej 180 minut.
POPRZEDNIE EDYCJE
BILANS DRUŻYNY W LUTYM
7 meczów: 6 zwycięstw - 0 remisów - 1 porażka
Pozycja w lidze na koniec lutego: 2
Sytuacja w Lidze Mistrzów na koniec lutego: Zwycięstwo w pierwszym meczu z Manchesterem City
Sytuacja w Pucharze Króla na koniec lutego: Zwycięstwo z Villarrealem
Gracz miesiąca: Leo Messi - 7.64
Antybohater miesiąca: Jérémy Mathieu - 5.53
BRAMKARZE
Marc-André ter Stegen
Najlepszy bramkarz świata pod względem gry nogami. Dla Niemca nie ma różnicy czy to prawa, czy lewa stopa. Obiema potrafi posłać kapitalne długie podania na czubek buta swojego kolegi z drużyny. Na linii także bardzo dobrze, choć nie ustrzegł się jednej szmaty, kiedy to przepuścił słaby strzał z dystansu w meczu z Villarrealem.
Claudio Bravo
Nadspodziewanie dobry transfer. Mało kto się spodziewał, że Chilijczyk będzie spisywał się tak dobrze. Ciężko znaleźć jakąś bramkę, która ewidentnie idzie na jego konto. Wreszcie Barcelona ma dwóch równorzędnych bramkarzy.
OBROŃCY
Martín Montoya
Rozegrał tylko jedno spotkanie. Z Levante. I zagrał je przeciętnie. To chyba wystarczy. Nie jest obrońcą na miarę Barcelony. W defensywie nie jest najgorzej, choć błędy Martinowi się zdarzają. Natomiast w ofensywie ogólnie nie daje nic. Pamiętam chyba tylko jeden dobry mecz pod względem gry w ataku Martina.
Gerard Piqué
Uwielbiam patrzeć na grę Gerarda. To, jak w tym miesiącu gra, to poezja. Zdarzył mu się jeden słabszy mecz, ten przegrany z Malagą, ale nawet wtedy był, obok Mascherano, najlepszym zawodnikiem defensywy. Świetne mecz z Athletic, Villarealem i Manchesterem City. W pięciu spotkaniach tego miesiąca trafił do siatki raz. Chyba można spokojnie powiedzieć, że Gerard powrócił.
Javier Mascherano
Uwielbiam Javiera za jego waleczność, zaangażowanie, motywację, we wszystko to, co robi dla Barcy. Ale mam nadzieję, że marzec będzie dla niego troszkę lepszym. Miał świetne spotkania z Villarealem i Levante, ale poza nimi ten miesiąc był całkowicie przeciętny. A teraz czego go trudne spotkanie z Realem, mam nadzieję, że będzie w nim w kapitalnej formie. Bo o motywację nie trzeba się martwić.
Marc Bartra
Nie zagrał zbyt wiele w lutym. Dwa spotkania i jakże odmienna w nich dyspozycja. Zagrał świetne spotkanie z Levante, gdzie znakomicie kontrolował grę, wyprzedzał rywali, świetnie się ustawiał, a ponadto kapitalnie po przechwycie zagrał piłkę do Leo, umożliwiając mu zdobycie gola. Spotkanie z Granady było z kolei niezbyt dobrym, gdzie Marc raz sprokurował karnego, a w pierwszej połowie również był przecież bliski faulu w obrębie 16-stki. Mimo wszystko chciałbym większej ilości szans dla Marca.
Jordi Alba
Jordi również zaliczył miesiąc, co do którego mam mieszane uczucia. Asysta z Manchesterem City, dobre spotkania również z Athletic i rewanżowe z Villareal, ale poza tym przeciętnie. A z Malagą to tragicznie, choć nadal lepiej niż Alves. Mam nadzieję, że na Gran Derbi będzie w najwyższej możliwej formie, tej choćby z meczu z City.
Adriano
Jak piszę to przez cały czas, tak napiszę i teraz – moim zdaniem czas Adriano dobiegł końca. Pokazuje pełen profesjonalizm, zaangażowanie, ale nie jest to zawodnik na poziom Barcy. Luty całkowicie przeciętny, trzy występy, wyróżnił się jedynie asystą przy cudownym golu Luisa Suareza.
Dani Alves
W lutym strasznie nierówny. Zaczął dobrymi meczami z Villarealem i Athletic, by dalej grać już przeciętnie. A w jednym spotkaniu zagrać tragicznie. Dani był głównym winowajcą bramki straconej z Malagą. Mimo wszystko – lepiej niech zostanie, bo nie ma chyba obecnie lepszego zawodnika.
Jérémy Mathieu
Zdecydowana obniżka formy Francuza. Okej, nigdy nie szalał w defensywie, ale był solidnym wyrobnikiem, który zwykle swoje zrobił. Ten miesiąc to sinusoida. I niestety żadne mecz Mathieu nie był dobry. Były przeciętne przeplatane słabymi. Oby to tylko chwilowa obniżka jego formy.
POMOCNICY
Ivan Rakitić
Zdecydowanie najlepszy z pomocników w tym miesiącu. W jednej z poprzednich ocen, ktoś z Redakcji posłużył się słynnym zdaniem wypowiedzianym przez Leszek Millera, byłego premiera, według którego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, lecz po tym jak kończy. Początki Chorwata w Barcelonie są naprawdę przyzwoite, zanotował od początku sezonu kilka świetnych spotkań, w tym goli i asyst. W tym klubie zgasło wiele gwiazd, które zanim się u nas pojawiły, świeciły jasno i długo. Mam nadzieję, że z nim będzie inaczej. Meczami z Bilbao, City czy Granadą dał argumenty, że powinien być pierwszym wyborem do linii pomocy w nadchodzących meczach.
Sergio Busquets
W zasadzie na miarę oczekiwań zagrał jedynie w meczach z Bilbao i Levante. Trudno właściwie rozpoznać jakie są przyczyny jego słabszej dyspozycji. Kontrola tempa gry, ustawianie się, odbiory - to były jego znaki firmowe. Czyżby rację mieli Ci, którzy twierdzą, że Sergio bez Xaviego i Iniesty w formie, nie potrafi być tak efektywny dla drużyny?
Xavi Hernández
Parafrazując fragment jednej z moich ulubionych książek „Mały książę”, powiem, że niektórzy są zakochani w statystykach. Kiedy opowiadałbym im o Xavim, jaki jest, jak grał i czy może zbierał motyle to usłyszałbym pytanie: Ile ma bramek, ile ma asyst? Na tej podstawie mogliby wówczas sądzić, ze coś wiedzą o tym piłkarzu. A prawda jest taka, ze Xavi to LEGENDA i pisanie o nim jest dla mnie zaszczytem. Nie zanotował wielkich spotkań, ale jego rola w tym klubie znacznie wychodzi poza murawę boiska.
Andrés Iniesta
Fermín Romero de Torres, jeden z bohaterów książki „Cień wiatru” powiedział, że „Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela”. Mam wrażenie, że moja miłość do Iniesty jest właśnie na etapie mortadeli. Niby zagrał niezłe mecze jak ten Żółtą Łodzią w CdR czy z City w Lidze Mistrzów, ale oglądając jego grę czuję lekki niedosyt. Zawodnik z tym stażem, umiejętnościami i opaską kapitana na ramieniu, powinien być motorem napędowym. Tymczasem znika na długie minuty w trakcie meczów, stając się jedynie ścianą z którą Leo czy Neymar mogą zagrać tzw. klepkę. Od kreatywnych pomocników oczekiwałbym znacznie więcej.
Rafinha
Pierwsze spotkanie z Villarreal w CdR było niemal wybitne, potem już było standardowo, miernie i bez smaku. Pomocnik, który nigdy nie będzie stanowił o sile tej drużyny. Będzie co najwyżej zmiennikiem i nie mamy co liczyć, że zdobędziemy z nim świat.
Sergi Roberto
By opisać mój stosunek do S. Roberto, posłużę się kolejnym cytatem z Zafona: „Ataneo było wówczas – i wciąż jest – jednym z tych licznych miejsc w Barcelonie, gdzie wiek dziewiętnasty wciąż nie wie, że jest już historią”. Dokładnie tak jest z Roberto, biedny nie wie, że jest już historią. Cóż za nieudolność tych, którzy trzymają go w tym klubie. Całe szczęście, że grywa sporadycznie i przezornie trzymany jest z dala od pierwszej drużyny. Może ta jego miernota jest zaraźliwa. Lucho wie co robi.
NAPASTNICY
Pedro Rodríguez
Niespodziewanie dla mnie, i zapewne dla Was, Hiszpan wskoczył do jedenastki miesiąca. Przyzwoite spotkania z Villarreal, City i Granadą. Lepiej zaprezentował się podczas starć z Athletikiem i Levante. Najgorszy występ to, podobnie jak w przypadku całej drużyny, mecz z Malagą. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra miał okazję na wyrówanie, ale jego uderzenie zatrzymało się na bocznej siatce.
Luis Suárez
Świetny miesiąc. Mecz z Malagą przemilczę. W pozostałych spotkaniach Urugwajczyk prezentował się bardzo dobrze lub wręcz wybitnie, o czym może świadczyć na przykład nota 9 od Redakcji za wyjazdowe starcie z Granadą. Właśnie takiego Luisa potrzebujemy na ostatnie miesiące sezonu.
Leo Messi
Tradycyjnie zawodnik miesiąca. Prawie idealne mecze z Athletikiem i Levante, świetne z Villarreal i City. Gorzej zagrał z Malagą i Granadą. W tym drugim przypadku zdołał jednak zdobyć bramkę mimo słabszego występu. Na nadchodzące spotkania potrzeba Messiego w najwyższej formie.
Neymar
Nie był to miesiąc Neymara. Wprawdzie luty zaczął udanymi meczami z Villarrealem i Athletikiem, jednak potem było już bardzo przeciętnie. Raz tylko "wybił się" w spotkaniu z Levante. W pozostałych starciach nie prezentował tego, czego oczekuje od niego kibice Barcelony. Oby już niedługo wrócił do najwyższej formy.
JEDENASTKA LUTEGO
PIES? PIES NA HUŚTAWCE!